wtorek, 25 czerwca 2013

Czekamy na... SŁOŃCE

Lato w tym roku jest wyjątkowo monotematyczne. Deszcz, deszcz, deszcz… Zachmurzone niebo, krople wody lejące się z nieba, szaro, buro i ponuro. Taki widok nie napawa mnie optymizmem. Lubię słońce czy to zimą, wiosną, latem, czy jesienią.  Gdy świeci słońce czuję, że żyję. Mam lepszy humor, zwiększoną energię do życia. Kiedy  widzę niebieskie, bezchmurne niebo, od razu zapala mi się lampka „Full energy” i mam ochotę góry przenosić. 





Zauważyłam, że moje dzieci w czasie deszczu są bardziej senne i marudne, a w słoneczną pogodę tryskają energią. Słońce działa na nas antydepresyjnie i pobudza do działania. Z utęsknieniem czekam na słońce. Chcę nabrać sił i optymizmu, by wystarczyło mi ich na cały rok. Światło słoneczne wspomaga wydzielanie w organizmie hormonu szczęścia: serotoniny. Spacerując w słoneczny dzień wspomagamy naszą przemianę materii,  zwiększamy odporność organizmu na zakażenia, choroby i alergie. Warto wiedzieć, że promienie słońca są najważniejszym, trudnym do zastąpienia źródłem witaminy D.  Czy Wy też lubicie słoneczną pogodę? Jeśli tak to życzę Wam w tym roku sporo kąpieli słonecznych. Pamiętajmy oczywiście o umiarze i rozsądku :)

2 komentarze:

  1. U mnie jest tak że jak mam wolne to pada deszcz a jak muszę iść do pracy to piękne słońce za oknem :-( dziś akurat mam ten drugi wariant :-(

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj stanowczo uwielbiam słoneczko!
    Czasem warto spojrzeć w niebo, idzie stamtąd mega porcja energii!

    OdpowiedzUsuń