Zauważyłam, że
moje dzieci w czasie deszczu są bardziej senne i marudne, a w słoneczną pogodę
tryskają energią. Słońce działa na nas antydepresyjnie i pobudza do działania. Z
utęsknieniem czekam na słońce. Chcę nabrać sił i optymizmu, by
wystarczyło mi ich na cały rok. Światło słoneczne wspomaga wydzielanie w
organizmie hormonu szczęścia: serotoniny. Spacerując w słoneczny dzień
wspomagamy naszą przemianę materii, zwiększamy odporność organizmu na zakażenia,
choroby i alergie. Warto wiedzieć, że promienie słońca są najważniejszym, trudnym
do zastąpienia źródłem witaminy D. Czy Wy też lubicie słoneczną pogodę? Jeśli
tak to życzę Wam w tym roku sporo kąpieli słonecznych. Pamiętajmy oczywiście o
umiarze i rozsądku :)
wtorek, 25 czerwca 2013
Czekamy na... SŁOŃCE
Lato w tym
roku jest wyjątkowo monotematyczne. Deszcz, deszcz, deszcz… Zachmurzone niebo,
krople wody lejące się z nieba, szaro, buro i ponuro. Taki widok nie napawa mnie
optymizmem. Lubię słońce czy to zimą, wiosną, latem, czy jesienią. Gdy świeci słońce czuję, że żyję. Mam lepszy
humor, zwiększoną energię do życia. Kiedy widzę niebieskie, bezchmurne niebo, od razu
zapala mi się lampka „Full energy” i mam ochotę góry przenosić.
niedziela, 16 czerwca 2013
Mama na pełnym etacie
Opieka nad trzyletnim i ośmiomiesięcznym brzdącem nie jest łatwa dla mamy, która sama wychowuje
dzieci. Mój mąż nadal pracuje za granicą. Mam mało czasu dla siebie, ale widok
moich synów, którzy zmieniają się każdego dnia, nabywają nowe umiejętności,
dodaje mi energii, siły i radości na kolejne dni. Ostatnio mój młodszy syn
zrobił się bardzo ruchliwy. Cieszę się z tego, ale… moment zmiany pampersa to
walka z żywiołem. Kiedyś była to dla mnie prosta czynność, teraz nie lada wyczyn.
Przy zmianie pampersa
stoję nad synkiem, w buzi trzymam gumową
zabawkę, robię śmieszne miny, a on w sekundzie przewraca się na brzuch, a potem
próbuje turlać się. Delikatnie przewracam go na plecy i znów zaczynamy od
początku. Mój młodszy syn to istne tornado. Straszna wiercipięta! Starszy jest na etapie zadawania pytań:
„Dlaczego ślimak ma rogi?” „Dlaczego liście są zielone?” „Dlaczego IJO IJO tak
głośno jeździ?”. Staram się odpowiadać
na wszystkie jego pytania, ale czasem nie wiem co mądrego powiedzieć. Mam
wspaniałe dzieci, choć są niezwykle absorbujące.
Po całym dniu „walki” z moimi
pociechami jestem już tak zmęczona, że
mam ochotę tylko na sen. Niestety… żebym mogła przesypiać całe noc musi upłynąć
jeszcze trochę czasu. Mam nadzieję, że faktycznie tylko TROCHĘ. Moje młodsze
dziecko jest z grupy tyranów cycoholików. Budzi się przynajmniej 5 razy w nocy,
bo chce być przy mnie. Bycie matką jest wspaniałe, ale to ciężka praca. Miłość
do dziecka jest dla mnie najpiękniejszym typem miłości, jakich może doświadczyć
człowiek. Więź, która rodzi się między mną a dziećmi jest niesamowita.
A co dla
Was znaczy macierzyństwo?
Subskrybuj:
Posty (Atom)